Czy sucha karma zaspokoi zapotrzebowanie psa na mięso?
Psiaki to zwierzęta mięsożerne. Oznacza to, że ich dieta powinna bazować na proteinach, które uzupełnione są o inne, kluczowe składniki odżywcze – tj. kwasy tłuszczowe oraz witaminy i minerały, które są niezbędne dla ich zdrowia i dobrego samopoczucia. W jaki sposób spełnić te dietetyczne wymagania i jaka powinna być zawartość mięsa w diecie psa?
Ile mięsa powinien jeść pies?
Zaleca się, aby dieta dorosłego, umiarkowanie aktywnego i zdrowego psiaka składała się w około 18-25% z białka. Dla psów bardziej aktywnych, pracujących lub ciężarnych, zapotrzebowanie to może być wyższe, osiągając nawet 30%. W praktyce, jeśli spojrzymy na suchą masę (bez wody) typowej karmy mięsnej — proteiny mogą stanowić od 50% do 70% diety psa. Warto o tym pamiętać, czytając etykiety karmy suchej, w której znaleźć można… mniej niż 10% mięsa.
Co ważne — szczenięta, które rosną i rozwijają się, mają zwiększone zapotrzebowanie na białko i inne składniki odżywcze. Ich dieta może wymagać nawet do 22-32% białka, co oznacza, że proporcja mięsa w ich diecie będzie wyższa niż u dorosłych czworonogów.
A co z tłuszczami i węglowodanami?
Nie samym mięsem pies żyje. Dlatego też w codziennej miseczce muszą pojawić się tłuszcze, które stanowią 10-15% diety dorosłego psa i do 20% diety szczeniąt. Równie ważne są węglowodany, które zwykle przyjmują postać warzyw (np. niewzdymającego buraka, dyni, batata). W zdrowej diecie mogą zajmować około 30-50% suchej masy, w zależności od rodzaju karmy i potrzeb. Kluczowe jest, aby warzywa pochodziły z dobrych, jakościowych źródeł, dostarczając tym samym nie tylko błonnika, ale i witamin oraz minerałów. Wśród tych najważniejszych jest witamina A, D3, E, K, a także kwas foliowy, żelazo i biotyna.
Czytanie etykiet na suchej karmie
Na sklepowych półkach znaleźć można bezlik suchych groszków, które różnią się wielkością, formą i co oczywiste – składem. Przeanalizowaliśmy część z nich i – ku naszemu negatywnemu zaskoczeniu – większość bazuje na zbożach oraz zbędnych dodatkach, które są tanie w produkcji i… kompletnie bezwartościowe dla psiaków.
Normy FEDIAF określają minimalne zapotrzebowanie zwierząt na składniki odżywcze, a jeśli dana karma nie spełnia tych wymogów — powinna nosić miano “uzupełniającej”. Niestety pomimo tych restrykcji nadal na etykietach znaleźć można m.in. informacje o „mięsie oraz produktach pochodzenia zwierzęcego”. Jakich? Tego producent nie wyjaśnił.
Czytając etykietę, zwróć uwagę na:
- Ile mięsa jest w suchej karmie – docelowo nie powinno być go mniej niż 50-60%.
- Rodzaje mięsa w suchej karmie – każde mięso ma swoje właściwości, a producent powinien dokładnie umieścić informację o wszystkich, użytych proteinach (np. tak jak w Delikatnym Indyku, gdzie mięso z indyka stanowi 67%, wątroba z indyka 16%, bulion 10%, serce z indyka 7%).
- Ilość (i rodzaj) warzyw – unikaj przy tym kukurydzy i soi, która może wywoływać alergie pokarmowe. Dużo lepiej sprawdzi się np. seler, marchewka, szpinak, groszek i bataty.
- Informacje dot. glutenu, konserwantów i barwników. Im prostszy i bardziej naturalny skład –, tym lepiej (mówiliśmy już, że Piesotto spełnia te wymogi?).
Zawartość mięsa w suchej karmie: czy sucha karma może zaspokoić zapotrzebowanie psa na mięso?
Chcielibyśmy z całą stanowczością odpowiedzieć: tak! Ale niestety nie możemy, bo w supermarketach spotkać można szereg karm zbożowych, które traktować można jako psi „fast food”.
Warto pamiętać, że pełnoporcjowa karma powinna dostarczać kilkudziesięciu składników pokarmowych (m.in. aminokwasów, składników mineralnych, kwasów tłuszczowych), a zboża są zbędnym, tanim alergenem, który (co oczywiste) nigdy nie zastąpi białka. Przykładem takich „złych” karm są tzw. karmy ekstrudowane (wysoko przetworzone), które przygotowuje się pod wpływem dużego ciśnienia i wysokiej temperatury. Często pod koniec ich produkcji dodaje się oleje rafinowane, hydrolizaty białek (o zgrozo!) oraz substancje zapachowe, które mają „uatrakcyjnić” posiłek. Karmy tego typu szybko pęcznieją w żołądku, pobierając wodę ze śluzówek i… powodując głód po 2 godzinach.
Nie skreślamy zupełnie groszków, bo istnieją (na całe szczęście!) profesjonalne, zbilansowane suche karmy, które mogą pochwalić się sporym procentem mięsa (w tym posiadają hydrolizowane mięso). Ponadto niektóre z nich są wzbogacane dodatkami, takimi jak witaminy, minerały i kwasy tłuszczowe omega-3, które wspierają zdrowie i kondycję psa. Karmy „premium” zwykle dostaniesz w klinikach weterynaryjnych albo w dobrze zaopatrzonych sklepach zoologicznych.
Czyli lepiej karma mokra?
Zdecydowanie. Zwłaszcza ta, która bazuje na świeżych składnikach oraz zbilansowanym składzie, w którym znaleźć można wszystkie makro- i mikroskładniki. Takie posiłki oferuje Piesotto, które współpracuje m.in. z doświadczonymi i certyfikowanym weterynarzami.
Bez względu na to, czy wybierzesz Aromatyczną Kaczkę, czy Świeżą Rybkę – otrzymasz poporcjowany posiłek, w którym znajduje się nawet 74% mięsa. Całą recepturę uzupełnia bulion, który dba o odpowiednie nawilżenie; warzywa i owoce, które są źródłem węglowodanów, a także starannie skomponowany dodatek minerałów i witamin, które dobieramy pod wiek, schorzenia, tryb życia i płeć psiaka. Każda miseczka staje się więc gwarantem pełnowartościowego i mięsnego posiłku – dokładnie takiego, jakiego potrzebuje Twój Burek.
Zostaw komentarz