lęk separacyjny u psa

Jak sobie radzić z lękiem separacyjnym u psa?

Wszyscy kochamy nasze psy i staramy się spędzać z nimi każdą wolną chwilę. Ale wszyscy mamy też obowiązki poza domem – pracę, szkołę, zakupy. Nie wszędzie da się zabrać psa ze sobą. Zazwyczaj zostaje on w domu i przeważnie śpi na swoim posłaniu lub… naszym łóżku. Są jednak sytuacje, kiedy pies bardzo źle znosi samotność: wyje, piszczy, szczeka, niszczy przedmioty w domu. Jest to oznaka lęku separacyjnego. Czym on jest i jak wyeliminować lęk separacyjny u psa?

Co to jest lęk separacyjny u psa?

Pies jest zwierzęciem stadnym. Na wolności wilk, który jest przodkiem psa domowego, żyje w watahach. W domu to my, ludzie, jesteśmy dla psa jego stadem, z którym czuje on bliską więź i ma poczucie bezpieczeństwa. Lęk separacyjny pojawia się, kiedy czworonóg nagle to poczucie traci.

Najczęściej lęk separacyjny u psa pojawia się w następujących sytuacjach:

  • Kupiliśmy szczeniaka, któremu poświęciliśmy dłuższy czas (np. urlop). Przyzwyczaił się on do naszej stałej obecności. Kiedy któregoś dnia raptem szczeniak zostaje sam, traci poczucie bezpieczeństwa, czując się oddzielonym od swojego ludzkiego „stada”
  • Pies, który dotąd mieszkał w domu, z różnych powodów (choćby śmierci właściciela) zostaje oddany do schroniska. Również traci poczucie bezpieczeństwa, tym bardziej, że zostaje zabrany z dotychczasowego domu i trauma jest jeszcze większa
  • Porzucenie psa w lesie – niestety, wciąż zdarzające się szczególnie podczas wakacji
  • Pies nie był socjalizowany – nigdy nie był wożony samochodem lub innym środkiem komunikacji, nie spotykał się z innymi zwierzętami i ludźmi, nie wychodził na spacery dalej niż dookoła domu. Kiedy po raz pierwszy znalazł się w nowym otoczeniu, boi się, podkula ogon, czasem ze strachu potrafi okazać agresję
  • Choroby układy nerwowego – np. padaczka u psanosówka u psa w postaci nerwowej .

Lęk separacyjny może się nasilić, jeżeli podczas nieobecności domowników wydarzy się coś nieprzewidzianego (niemiły dla psiego ucha dźwięk, np. karetki pogotowia, tłuczonego szkła, burza z piorunami). Zależy to także od wrodzonej konstrukcji psychicznej psa.

Lęk separacyjny u psa – objawy

Niepokój w sytuacji, kiedy pies zostaje sam, może objawiać się w bardzo różny sposób. Najczęściej występującymi objawami są:

  • Szczekanie, wycie, skomlenie – to objawy, na które zazwyczaj uskarżają się sąsiedzi właścicieli psa z lękiem separacyjnym, którzy zostawiają go samego idąc rano do pracy. Podczas wielogodzinnej samotności pies potrafi niemal bez chwili przerwy wydawać odgłosy, co rzeczywiście jest męczące dla otoczenia, ale przede wszystkim dla samego psa. Uwaga: psa, który jest nadmiernie szczekliwy, niezależnie od przyczyny, nie uczymy dawania głosu na komendę (p. jak nauczyć psa daj głos)
  • Niszczenie rzeczy w domu – „łupem” psa padają różne przedmioty, od rzeczy osobistych właścicieli, szczególnie ze śladami ich zapachu (buty, bielizna do prania), do elementów wyposażenia, np. nogi od stołu, pościel, pojemnik ze śmieciami, papier toaletowy, suche produkty spożywcze (mąka, makaron). Te ostatnie muszą być odpowiednio zabezpieczone, bowiem pożarte w nadmiernej ilości mogą spowodować rozstrój, a nawet skręt żołądka u psa
  • Samookaleczenie – niektóre psy z lękiem separacyjnym wygryzają sobie miejscowo sierść, a następnie kaleczą skórę w tym miejscu, po czym znajdują kolejne miejsce i powtarzają to samo. Może to doprowadzić do stanów zapalnych i infekcji ran. Ważne: trzeba się upewnić, czy nie występuje inne schorzenie skórne, np. nużyca u psa
  • Zaburzenia snu – zdrowy pies w nocy śpi spokojnie i oddycha jednostajnie, często przytulony do właściciela. Pies z lękiem separacyjnym trudno zasypia, oddycha nierówno, drży, popiskuje przez sen
  • Załatwianie potrzeb w mieszkaniu – dość częsty objaw lęku separacyjnego. Pies załatwia się w różnych miejscach w domu mimo że jest nauczony czystości i nigdy nie zrobi tego, kiedy właściciele są w domu
  • Ogólny niepokój – płytkie i szybkie zianie, kręcenie się w kółko, nerwowe oblizywanie się, częste ziewanie, ślinienie się, itp.

Należy podkreślić, że długotrwały stan niepokoju u psa może mieć negatywny wpływ na wiele układów i narządów. Osłabia m.in. układ immunologiczny (zwiększa się podatność psa na choroby), pokarmowy (ryzyko biegunki, wymiotów, a nawet skrętu żołądka), skłonności do zapaleń gardła, uszkodzeń zębów i dziąseł), może powodować gubienie sierści (p. dlaczego psu nadmiernie wypada sierść), itd.

Lęk separacyjny u psa – leczenie

W przypadku podejrzenia o lęk separacyjny u psa w żadnym wypadku nie należy tego bagatelizować, licząc, że „samo przejdzie”. Potrzebne jest skoordynowane leczenie – behawiorystyczne, wsparte farmakologicznym. Nieleczony lęk separacyjny może się nasilać.

Wielu właścicieli w odruchu serca zaczyna pocieszać pobudzonego i nerwowego psa, przytulając go i przemawiając do niego w uspokajający sposób. Pies skojarzy to jako zachętę do strachu. Właściwe  jest zignorowanie takiego zachowania. Jeżeli pies pod nieobecność właściciela załatwił się w domu, nie wolno go za to karać. Po pierwsze, nie skojarzy kary z załatwieniem potrzeby w domu, po drugie, lęk separacyjny wzmocni się. Te i inne sytuacje oraz metody postępowania z psem w takich przypadkach wyjaśni behawiorysta, u którego należy szukać pomocy.

Równolegle z terapią pod kierunkiem behawiorysty można stosować leczenie farmakologiczne. Z punktu widzenia dobrostanu psa jest to zresztą wskazane. Wśród leków najczęściej stosowanym i dającym dobre rezultaty jest klomipramina. Pomocne są także benzodiacepiny, neuroleptyki i progestageny, a także niektóre leki antydepresyjne. Leki te trzeba stosować ściśle według zaleceń lekarza weterynarii.

Niestety, dłuższe stosowanie leków psychotropowych daje skutki uboczne, ponadto nie każdy pies reaguje na te preparaty w ten sam sposób. Dlatego, jeżeli po około miesiącu ich stosowania rezultaty leczenia nie będą zadowalające, należy zaprzestać ich podawania i wdrożyć inne leczenie. 

Niektórzy stosują w leczeniu lęku separacyjnego feromonoterapię. Jest to sposób bezpieczny i naturalny. Feromony uspokajające stosowane do terapii są otrzymywane syntetycznie, ale mają właściwości naturalnych feromonów, jakie wydzielają gruczoły łojowe bruzdy międzysutkowej u suki karmiącej szczeniaki. Dostępne są w postaci dyfuzora (do pomieszczeń), obroży oraz w sprayu.

W leczeniu lęku separacyjnego stosuje się także metody alternatywne. Jedną z nich jest Tellington Touch (Ttouch), technika masażu, angażująca układ przywspółczulny, rozluźniająca mięśnie i spowalniająca krążenie, co obniża poziom stresu. Można też zastosować kamizelkę przeciwlękową (Anxiety wrap), działającą na bazie techniki Ttouch. Wywiera ona równomierny ucisk, powodując rozluźnienie mięśni. Zalecana jest szczególnie dla psów odczuwających lęk przed burzą, petardami, itp. hukiem.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest klatka kennelowa, do której trzeba psa przyzwyczaić od szczeniaka. Powinna być ona na tyle duża, aby pies mógł swobodnie w niej stać i leżeć w pozycji na boku, a także aby znalazło się w niej miejsce na legowisko i miskę z wodą. Klatkę z góry i trzech boków przykrywa się narzutą, zostawiając odsłonięty bok z drzwiczkami, których oczywiście nie zamyka się, aby pies mógł swobodnie chodzić po mieszkaniu. Przyuczony od małego, pies będzie traktował klatkę jako miejsce bezpiecznego schronienia, a w razie wystąpienia lęku separacyjnego klatka znacznie łagodzi jego objawy.

Alternatywą dla preparatów farmakologicznych są zioła. Trzeba jednak je stosować, podobnie jak leki, pod ścisłym nadzorem lekarza weterynarii. Działanie ziół  jeszcze nie jest potwierdzone badaniami naukowymi. Dlatego stosowanie jakichkolwiek mieszanek ziołowych bez nadzoru weterynaryjnego jest ryzykowne, gdyż mogą one wchodzić w interakcje z lekami konwencjonalnymi.

U niektórych psów (suk), zdaniem grupy hodowców, pomocna w opanowaniu lęku separacyjnego jest kastracja (sterylizacja) – p. Kastracja a sterylizacja. Rzeczywiście wycisza ona pobudzenie hormonalne, które łagodzi objawy lęku. Niestety, kastracja ani sterylizacja nie są „lekiem na całe zło”, a w przypadku niektórych psów mogą w ogóle nie zadziałać. Dlatego nie jest to metoda powszechnie zalecana.

Lęk separacyjny u psa – ćwiczenia

Nie ma jednego, uniwersalnego sposobu działania, który można zastosować wobec wszystkich psów z lękiem separacyjnym. Pies może zareagować na konkretne metody, ale drugi – już niekoniecznie. Do każdego pacjenta podchodzi się indywidualnie. 

Natomiast zdecydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć. Profilaktyka lęku separacyjnego jest równie ważna, jak szczepienia ochronne. Z tego względu bardzo ważna jest wczesna stymulacja neurologiczna szczeniąt, stosowana przez hodowcę jeszcze przed wydaniem ich nowym właścicielom. Z kolei nowy właściciel powinien kontynuować ćwiczenia, zaczynając od przyzwyczajania szczeniaka do samodzielności. Polega ono na zupełnym ignorowaniu szczeniaka, początkowo przez kilka minut, stopniowo wydłużając czas. Wcześniej oczywiście szczeniak musi być nakarmiony i załatwić potrzeby. Ważne: nie wyprowadza się go na dwór przed ukończeniem cyklu szczepień, aby nie uległ infekcji (p. parwowiroza u psa). Ćwiczenie powtarza się w godzinach, w których pies będzie zostawał sam w domu.

Następnym etapem jest zostawianie psa samego, wychodząc np. do kuchni lub do łazienki, i zamykanie za sobą drzwi. W dalszej kolejności można wychodzić na chwilę z domu, np. do pobliskiego sklepu, i zostawiać szczeniaka w klatce. Jeżeli na którymkolwiek z etapów pies zacznie przejawiać lęk, należy wrócić do punktu wyjścia. 

Czy lęk separacyjny u psa mija?

Oczywiście! Jest to dolegliwość całkowicie wyleczalna. Należy jednak postępować ściśle według wskazówek behawiorysty, ewentualnie – jeżeli pies jest również leczony farmakologicznie – również ściśle według zaleceń lekarza weterynarii. Oprócz tego trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, ale i konsekwencją w postępowaniu z psem.

Nie wolno przy tym zapominać, że pozbycie się lęku separacyjnego u psa dorosłego, mającego już utrwalone pewne nawyki, jest znacznie bardziej skomplikowane i długotrwałe, niż u szczeniaka i psa młodego, a co a tym idzie – bardziej kosztowne. Ale satysfakcja z „wyprostowania” czworonoga jest nieoceniona.

kacmenc

Piesotto, miłośnik zwierząt...

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *